Na przestrzeni kilku ostatnich miesięcy, Bayern Monachium poczynił ważne kroki w celu zapewniania sobie jak najlepszej przyszłości.
Po tym jak w 2021 roku swoje kontrakty z „Bawarczykami” przedłużyli Joshua Kimmich oraz Leon Goretzka, dokładnie wczoraj Bayern potwierdził osiągnięcie porozumienia z Kingsleyem Comanem, który związał się z FCB umową do 2027 roku.
Przy okazji nowego kontraktu Francuza, niedawno swoje zdanie w tym temacie wyraził Uli Hoeness. Honorowy prezydent nie ma wątpliwości, że Bayern jest jednym z niewielu klubów, który może zaoferować piłkarzom tak wielką szansę na regularne wygrywanie Champions League.
− Chodzi nie tylko o pieniądze. Nie ma obecnie prawie żadnego klubu, który mógłby zaoferować tak wielką szansę na wygranie Ligi Mistrzów tak regularnie jak my. To, czy zarabiasz 1 czy 2 miliony więcej czy mniej, nie jest decydujące – powiedział Hoeness.
− Nadal można zjeść tylko jeden stek dziennie. Już teraz mam wrażenie, że piłkarze przywiązują dużą wagę do niesamowitej jakości życia w naszym mieście, do bezpieczeństwa ich dzieci, do niemieckiego systemu opieki zdrowotnej, do systemu szkolnictwa – mówił dalej.
− Wszystko to odgrywa pewną rolę. Nie jest też tak, że w Bayernie nie zarabia się zbyt wiele – podsumował Uli Hoeness.
REKLAMA
Po tym jak Kingsley Coman przedłużył wczoraj kontrakt z Bayernem do 2027 roku, niebawem jego śladem powinien podążyć Serge Gnabry, o czym też donoszą niemieckie media.
Komentarze