Jeszcze kilka tygodni temu wydawać by się mogło, że Bayern Monachium pozbędzie się Renato Sanchesa zaraz po jego powrocie, lecz sprawy nabrały zupełnie innego obrotu.
Klub jak dobrze wiemy nie ma zamiaru pozbywać się portugalskiego pomocnika, który ma za sobą niezbyt udany okres wypożyczenia w Premier League oraz drużynie Swansea City.
Mistrzowie Niemiec pragnąć dać Renato Sanchesowi kolejną, ale zarazem ostatnią szansę – odbudową kariery 20-letniego Portugalczyka ma zająć się Niko Kovac, który traktuje to zadanie jako osobiste wzywanie trenerskie i jeden ze swoich celów pracy w Bayernie.
Odejście Arturo Vidala do Barcelony może mieć spory wpływ na dalszy rozwój Renato, albowiem w środku pola zwolniło się jedno miejsce, o które z pewnością będą walczyć trzej zawodnicy – Leon Goretzka, Corentin Tolisso oraz Sanches.
Co prawda monachijczycy jeszcze kilka tygodni temu rozważali wypożyczenie 20-latka do Benfiki, ale ostatecznie temat ten upadł. Potwierdził to także ostatnio Karl-Heinz Rummenigge, który krótko skomentował sytuację zawodnika w klubie.
− Pierwszy sezon Renato w Bayernie był rozczarowujący, ale tak naprawdę nie straciliśmy wiary w niego – powiedział prezes „Dumy Bawarii”.
REKLAMA
Już podczas pobytu w USA, wychowanek Benfiki Lizbony pozostawał bardzo optymistycznie nastawiony co do swojej przyszłości w bawarskim klubie. Renato jest przekonany, że stać go, aby stać się jakościowym piłkarzem dla Bayernu. Mimo straconego roku w Premier League Sanches nie żałuje decyzji.
– Nigdy nie myślałem, że mój rozdział w Bayernie zakończy się wraz z wypożyczeniem do Swansea. Jeśli fizyczne i psychiczne aspekty są właściwe, to wtedy mogę zostać zawodnikiem z jakością na Bayern – stwierdził Sanches.
– Być może lepiej byłoby gdyby został w Monachium. Nauczyłbym się lepiej języka, proces integracji przebiegłby lepiej, to mogło mi pomóc, ale nie żałuję tej decyzji. Dzięki temu dojrzałem – dodał Portugalczyk.
REKLAMA
Renato każdego dnia uczy się języka niemieckiego, ponieważ pragnie jak najlepiej wpasować się w zespół i zintegrować się w klubie. Co więcej 20-latek zdradził także, iż ma za sobą rozmowę z Ulim Hoenessem, który pokłada w nim wielkie nadzieje.
– Uli powiedział mi, że wiele ode mnie oczekuje. Zrobię co w mojej mocy, aby spełnić oczekiwania i odpłacić się za to zaufanie i wsparcie całego zespołu – zakończył.
Nadzieje w klubie po odejściu Vidala są jeszcze większe. Jak się potoczy los Renato? Czy zawodnik odbuduje swoją karierę? Wielu ekspertów jest pewnych, że Portugalczyk nie powiedział jeszcze jednak ostatniego słowa, ale mimo wszystko będzie potrzebował wsparcia całego klubu i swojego trenera, czyli Niko Kovaca, który już kilkukrotnie wspominał, że nie może doczekać się współpracy z pomocnikiem.
Komentarze