Biorąc pod uwagę obecną kadrę Bayernu Monachium, to możemy w niej wyróżnić dokładnie pięciu zawodników z Francji. Mowa rzecz jasna o takich graczach jak Coman, Tolisso, Pavard, Lucas oraz Cuisance.
Podczas ostatniego obszernego wywiadu dla niemieckiego dziennika „Bild” na temat francuskich zawodników w Bayernie Monachium wypowiedział się legendarny boczny defensor bawarskiego klubu, a będąc dokładniejszym Bixente Lizarazu.
49-latek nie ukrywa, że napawa go duma, kiedy widzi kolejnych Francuzów w FCB. Mistrz Świata z 2018 roku odniósł się także do Uliego Hoenessa, który według Bixenete od lat jest jedną z najważniejszych postaci w klubie.
− Jestem bardzo dumny z francuskich więzi w Bayernie. Papin był pierwszy, ale został tylko dwa lata. Byłem zatem pierwszym Francuzem, który został dłużej. Potem pojawili się także Sagnol i oczywiście Ribery. Odnieśliśmy wielki sukces – powiedział Lizarazu.
− To fantastyczne, że obecnie w FCB gra Coman, Tolisso, Hernandez, Pavard oraz Cuisance. W moich czasach nie było zbyt wielu Francuzów w Bundeslidze. Dla mnie transfer był niczym lądowanie na księżycu, byłem prawie pierwszy – mówił dalej.
− Uli zawsze był jednym z najważniejszych w klubie. Za moich czasów był menadżerem. Miał doskonałe relacje z zespołem. Zajmował się problemami drużyny, zawsze z nami rozmawiał i zawsze miał rozwiązanie na każdy problem – dodał Francuz.
REKLAMA
− Jest bardzo ludzki i pozytywny. W jego żyłach płynie Bayern. Był dla mnie bardzo ważny, zawsze mogłeś z nim pogadać na każdy temat. Był taki dla każdego bez wyjątku, podobnie jak Franz Beckenbauer – podsumował Bixente Lizarazu.
Pragniemy zaznaczyć, że są to tylko fragmenty wywiadu z Lizarazu. Nieco później zaprezentujemy Wam drugą część rozmowy Bixente dla „Bilda”. Prosimy o cierpliwość, ponieważ materiał jest spory.
Komentarze