Nie tak dawno temu w niemieckiej prasie opublikowano wypowiedź Uliego Hoenessa, który po raz kolejny zabrał głos w sprawie dyskusji na temat obsady bramki w kadrze narodowej.
Przypomnijmy raz jeszcze – po meczu z Crveną Zvezdą w Lidze Mistrzów, na temat rywalizacji Manuela Neuera z ter Stegenem w kadrze narodowej Niemiec wypowiedział się obecny jeszcze prezydent bawarskiego klubu, czyli Uli Hoeness.
67-letni Niemiec nie hamował się w swoim oświadczeniu i otwarcie zagroził Niemieckiemu Związkowi Piłki Nożnej, że jeśli Manu straci miejsce w bramce na rzecz golkipera Barcelony, to Bayern dołoży wszelkich starań, aby nie zwalniać swoich zawodników na nadchodzące zgrupowania.
Na słowa sternika „Gwiazdy Południa” zareagował niedawno legendarny Matthaeus, który jest zaskoczony wypowiedzią prezydenta FCB. W rozmowie dla „Bilda” Lothar przyznał, że to zawodnicy decydują o grze dla swojego kraju, zaś klub nie ma z tym nic wspólnego.
− Nie rozumiem tych słów Uliego. Zawodnicy powinni mieć wolną rękę w przypadku chęci gry dla kadry narodowej lub rezygnacji. To z pewnością nie jest decyzją klubu – powiedział Lothar Matthaeus.
Jeśli wierzyć słowom Joachima Loewa i ostatnim doniesieniom prasowym, w nachodzących spotkaniach niemieckiej reprezentacji narodowej Marc-Andre ter Stegen otrzyma szansę gry – nastąpi to w meczu z Argentyną lub w pojedynku z Estonią.
Komentarze