DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Neuer i Martinez bohaterami! Superpuchar wraca do Monachium!

fot.

Klub ze stolicy Bawarii ma już za sobą drugi oficjalny mecz o stawkę w sezonie 2020/21. Tym razem drużynie prowadzonej przez Hansiego Flicka przyszło mierzyć się w Superpucharze Europy.

Drużyna rekordowego mistrza Niemiec pod wodzą Hansiego Flicka mierzyła się dziś w Budapeszcie w ramach finału Superpucharu Europy z drużyną FC Sevilli. Warto przy okazji podkreślić, iż dla monachijczyków był to dokładnie drugi oficjalny mecz o stawkę w sezonie 2020/21!

REKLAMA

Koniec końców starcie na Puskas Arenie, gdzie wpuszczeni zostali kibice, zakończyło się w pełni zasłużonym zwycięstwem monachijczyków 2:1, którzy potrzebowali jednak 120 minut na rozstrzygnięcie starcia.

Bramki dla ekipy „Dumy Bawarii” zdobywali kolejno Leon Goretzka oraz Javi Martinez, który dał genialną zmianę i podobnie jak w 2013 roku zdobył bardzo ważnego gola. Tym samym „Bawarczycy” sięgnęli po czwarte trofeum w tym roku kalendarzowym (Bundesliga, Puchar Niemiec, Liga Mistrzów oraz Superpuchar Niemiec).

Na przygotowania do kolejnego meczu klub ze stolicy Bawarii będzie miał niewiele czasu, albowiem w najbliższą niedzielę podopiecznych Hansiego Flicka czeka starcie w ramach drugiej kolejki niemieckiej Bundesligi. Rywalem FCB będzie TSG Hoffenheim − początek spotkania na Rhein-Neckar-Arena o 15:30.

Alaba wraca do wyjściowej XI

Tym razem w porównaniu do spotkania sprzed sześciu dni, kiedy to mistrzowie Niemiec w ramach pierwszej kolejki niemieckiej Bundesligi pokonali na własnym podwórku Schalke 04 Gelsenkirchen aż 8:0 po bramkach takich graczy jak Serge Gnabry (3), Robert LewandowskiJamal MusialaThomas MuellerLeon Goretzka oraz Leroy Sane, trener Flick zdecydował się dokonać łącznie jednej zmiany.

REKLAMA

Poza szeroką kadrą na dzisiejsze zawody w Budapeszcie znalazło się dokładnie dwóch zawodników. Mowa przede wszystkim o Tanguyu Nianzou, który od pewnego czasu boryka się z kontuzją uda (ma być gotowy do gry na przełomie października i listopada).

Drugim nieobecnym jest Kingsley Coman, który jak już doskonale wiecie od blisko dwóch tygodni znajduje się na kwarantannie, po tym jak miał kontakt z osobą zakażoną koronawirusem (w najbliższym starciu z Hoffenheim ma być już do dyspozycji trenera bawarskiego klubu).

Tym samym mając na uwadze obecną sytuację kadrową, monachijczycy bój na Puskas Arenie rozpoczęli w następującym ustawieniu: Manuel Neuer w bramce, Lucas HernandezDavid AlabaNiklas Suele oraz Benjamin Pavard w obronie. W przypadku środka pola wystąpił duet Joshua Kimmich, & Leon Goretzka.

REKLAMA

Jeśli natomiast mowa o skrzydłach, to Hansi postawił na Leroya Sana oraz Serge'a Gnabry'ego. Funkcję napastnika tradycyjnie pełnił Robert Lewandowski, podczas gdy za jego plecami wystąpił Thomas Mueller. Na ławce rezerwowych zasiedli z kolei: Alex NuebelSven UlreichAlphonso DaviesCorentin TolissoMickael CuisanceJavi MartinezJerome Boateng, Chris RichardsJamal Musiala, Adrian Fein, Malik Tillman oraz Joshua Zirkzee.

Pierwsza połowa na remis

Zgodnie z oczekiwaniami monachijczycy zaczęli bardzo odważnie i już w pierwszych minutach mogli objąć prowadzenie, po tym jak bliski szczęścia był Serge Gnabry. Po pewnym czasie do głosu doszła jednak ekipa z Andaluzji, która wysokim pressingiem wprowadzała w szeregi mistrzów Niemiec sporo zakłopotania.

Niestety w 11. minucie David Alaba popychał w polu karnym Ivana Rakitica − sędzia główny nie miał wątpliwości i momentalnie wskazał na wapno. Do rzutu karnego podszedł Lucas Ocampos, który nie pomylił się i pewnym uderzeniem pokonał Manuela Neuera.

Stracona bramka wprowadziła nieco zamieszania w zespole „Gwiazdy Południa”, ale po kilku minutach lepszej gry Hiszpanów, podopieczni Hansiego Flicka zaczęli przejmować kontrolę i starali się zagrozić bramce strzeżonej przez Bono. W 22. minucie mogło być 1:1, ale Thomas Mueller nieznacznie się pomylił w dobrej sytuacji.

Kilka minut później bliski szczęścia był z kolei Benjamin Pavard, ale uderzona przez Francuza piłka przeleciała tuż obok bramki. Bayern radził sobie coraz lepiej, przejął kontrolę nad spotkaniem i w końcu został nagrodzony − na jedenaście minut przed końcem pierwszej połowy Lewandowski odegrał idealną piłkę do Goretzki, który precyzyjnym strzałem wpakował futbolówkę do siatki.

REKLAMA

Po zdobytej bramce monachijczycy złapali wiatru w żagle i starali się jeszcze szybko objąć prowadzenie, jednakże pierwsza część pojedynku w Budapeszcie zakończyła się ostatecznie remisem 1:1 i obie strony udały się na zasłużoną przerwę.

Dwa nieuznane gole i wielki Neuer

Po zmianie stron podopieczni Julena Lopeteguia zaczęli bardzo odważnie i już w 46. minucie przeprowadzili groźny atak. Mimo wszystko Manuel Neuer nie dał się pokonać i wybronił uderzenie Luka de Jonga. Sevilla utrzymywała się jeszcze przy piłce, ale chwilę później mistrzowie Niemiec odzyskali kontrolę nad spotkaniem.

W 51. minucie monachijczycy cieszyli się z bramki na 2:1. Mueller popisał się z Lewandowskim wzorową akcją, która zakończyła się trafieniem Pola. Niestety po interwencji VAR, gol 32-latka nie został uznany z racji pozycji spalonej polskiego napastnika. Bayern nie poddawał się jednak i kontynuował swoje ataki.

Chwilę później Hiszpanie odpowiedzieli atakiem, ale szczęśliwie interweniował Neuer. W 63. minucie piłka po raz kolejny wylądowała w siatce Bono, ale i tym razem gol nie został uznany, albowiem sędzia dopatrzył się przewinienia Roberta Lewandowskiego w polu karnym.

Na dwadzieścia minut przed końcem regulaminowego czasu gry Hansi Flick postanowił zareagować i dokonał zmiany, wpuszczając na murawę Tolisso. W 75. minucie ponownie zakotłowało się pod polem karnym Sevilli, ale w porę futbolówkę wybił Diego Carlos, których uratował kolegów w ostatniej chwili.

Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się remisem 1:1, to w samej końcówce genialną interwencją popisał się Manu Neuer, który w sytuacji sam na sam wybronił uderzenie En-Nesyriego. Ostatecznie wynik nie uległ zmianie i druga połowa zakończyła się remisem.

Martinez jak w 2012 roku!

Jako że regulaminowe 90 minut gry nie wyłoniło zwycięzcy, konieczna była dogrywka. Obraz gry nie uległ zbyt wielkiej zmianie i byliśmy świadkami podobnych obrazków jak na przestrzeni całego spotkania. W 99. minucie na murawie zameldowali się Davies i Martinez, których zmiany znacząco ożywiły grę monachijczyków.

W 104. minucie „Bawarczyków” ozłocił Javi Martinez, który po rzucie rożnym zdobył bramkę uderzeniem z główki. Podopieczni Hansiego Flicka nie wypuścili już zwycięstwa z rąk i utrzymali prowadzenie do samego końca. Koniec końców Bayern wygrał 2:1 i zdobył drugi Superpuchar Europy w swojej historii.

Mistrzowie Niemiec będą mieli teraz raptem dwa dni na przygotowania do kolejnego starcia, albowiem już w najbliższą niedzielę FCB zagra na wyjeździe z TSG Hoffenheim − początek boju o kolejne punkty w Bundeslidze dokładnie o 15:30.

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...