Pod koniec zimowego okienka transferowego klub ze stolicy Bawarii podjął decyzję o wypożyczeniu kilku zawodników pierwszego/drugiego zespołu FCB.
Wśród nich można wymienić przede wszystkim Christa Richardsa, który ma za sobą bardzo udany początek w TSG Hoffenheim. Podczas niedawnego wywiadu amerykański defensor odniósł się do ponownej współpracy z Sebastianem Hoenessem, który prowadził już Amerykanina w drugiej drużynie Bayernu.
− Sebastian Hoeness był już moim trenerem w Bayernie i zawsze pozostawaliśmy ze sobą w kontakcie. Próbował mnie pozyskać już latem, ale wówczas FCB powiedziało nie. Potem Sebastian Hoeness zapytał mnie, czy byłby zainteresowany przejściem do TSG, ponieważ ma tu problemy z kontuzjami na środku. Oczywiście zgodziłem się, ale nie wiedziałem co się wydarzy. Po spotkaniu Bayernu z Hoffenheim w lidze, spotkaliśmy się po meczu i Sebastian powiedział mi, że porozmawia z Bawarczykami, czy będzie mógł mnie ściągnąć. Dzień później klub wezwał mnie do biura i zapytał czy chciałbym zrobić coś nowego. To trwało chyba niecałe dwa dni. Po prostu się spakowałem i udałem do Hoffenheim − powiedział Richards.
W tej samej rozmowie Chris Richards odniósł się również do Hansiego Flicka i jego reakcji, kiedy dowiedział się, ze Amerykanin spędzi najbliższe pół roku na wypożyczeniu w Hoffenheim. 20-latek wspomniał, że choć 56-latek preferował, aby został w Monachium, to koniec końców obaj wspólnie uznali, że wypożyczenie będzie dobrą opcją.
− Hansi był zadowolony z mojej postawy i rozwoju w trakcie pierwszej części sezonu i chciał, abym został w Monachium i kontynuował swój rozwój. Zdawał sobie jednak sprawę, że potrzebuję regularnej gry na w miarę najwyższym poziomie − mówił dalej.
− Hansi Flick był świadom, że pomoże mi to rozwinąć się jeszcze bardziej. Oczywiście treningi pomagają w rozwoju, ale faktem jest, że spotkania również odgrywają w tym dużą rolę. Doszliśmy więc do wspólnego porozumienia, że to najlepsza decyzja − dodał Amerykanin.
REKLAMA
− Pozostanie w Bayernie do końca sezonu było oczywiście opcją, ale to trudne, aby udowodnić swoją wartość na najwyższym poziomie, biorąc jedynie udział w treningach − podsumował Chris Richards.
Od momentu swojego wypożyczenia do TSG Hoffenheim, 20-latek rozegrał 7 spotkań w pełnym wymiarze czasowym i opuścił tylko jeden mecz z racji lekkiego urazu. Póki co ruch z pożyczką do klubu z Sinsheim można ocenić bardzo pozytywnie.
Komentarze